Po krótkim ćwiczeniu, które polegało na tym, że dziecko (programista) programował drugie dziecko (robota), tak, aby ten wykonał zadanie i dotarł do wskazanego krzesła. Już to proste zadanie pokazało, że programowanie to niezbyt łatwa sprawa. Na szczęście można uczyć się na błędach i dokonywać poprawek w kodzie.
Podczas zajęć komputerowych uczniowie poznali grę Run Marko! i dzielnie pokonywali kolejne poziomy. Niektórzy naprawdę wspaniale sobie radzili i krok po kroku wchodzili na wyższy level. Ale były też momenty krytyczne i często słyszałam: tu jest błąd... ,nie da się...., ja robię dobrze, a nie wychodzi...To były te momenty, które wymagały cierpliwości, skupienia, uważności. Pokonując daną trudność radość była głośna, a przy porażce frustracja duża. Ważne było to, aby się nie poddawać i skorzystać z pomocy kolegi, który już dany poziom przeszedł.
I nadszedł moment, kiedy drugoklasiści doszli do tego momentu kodowania, kiedy dochodzi do zapętlenia kodu. Uff... na szczęście znam temat. Ale wkrótce uczniowie przerosną mistrza... Lubię ten moment i wcale się go nie obawiam. Chętnie nauczę się kodowania od moich uczniów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz